Dooomy :)

Flu

"Może w Griffindorze, gdzie kwitnie męstwa cnota,
gdzie króluje odwaga i do wyczynow ochota.
A może w Huffelpafie, gdzie sami prawi mieszkają,
gdzie wierni i sprawiedliwi Hogwarta szkoły swą chwałą.
A może w Ravenclawie zamierzkać wam wypadnie,
tam płonie lampa wiedzy, tam mędrecem będziesz snadnie.
A jeśli chcecie zdobyć druhów gotowych na wiele,
to czeka was Slytherin, gdzie cenią sobie fortele."

To jak. Który dom najlepszy? Co o którym sądzicie? W którym byście siebie wiedzieli?

Vór

Ćpałaś XD ? Jak można Slytherinu nie dodać! ^^

Ale i tak mimo wszystko widzę siebie w... Sam nie wiem, kiedyś Ravenclaw, a teraz, poprzez moje przywiązanie do ludzi chyba wpakuję się do Hufflepuffu XD

Łoszi

No coż... ja nie zagłosuje bo z piesni wynika że powinnam być wpakowana do Slytherinu ^^ Moi przyjaciele muszą mieć dduuuzo cierpliwości do mnie ;p

Jaga

Jak to tak bez Slytherinu...

A wracając do pytania: Ravenclaw

Ayu

Chyba najszybciej do Hufflepuffu. xD

Flu

Ej, ja dodałam Slytherin. Na pewno. Nie wiem dlaczego go nie ma. Co gorsza, nie da sie tego zmienić teraz chyba.

Służę pomocą - Bezduszny

Kingu

Ravenclaw :) Kocham! Chociaż Cho była niefajna. Nie

Eryk

Ja bym sobie poszedł do Slytherinu ale go nie było i wybrałem Ravenclaw :D

Ejwon Najlepszy

Ja bym chciała do Slytherinu <nie żebym nie była całkowicie obiektywna : ))>, ale pewnie i tak trafiłabym do Hufflepuffu ;[

Agma

Ja do Slytherinu, ja go tu widzę i zagłosowałam. Chociaż ja bym raczej trafiła do Ravenclaw...

Clevleen

Myślę, że do Ravenclawu.

A tak w ogóle to w tej piosence nie powinn być HogwartU a nie HogwartA? ^^

nana

zdecydowanie hufflepuff. wskazuje na to kilka rzeczy, jak fakt tego jak bardzo sobie cenie przyjazn, i wydaje mi sie ze ogolnie jestem dobrym przyjacielem dla tych ktorych tak nazywam. poza tym pewne nieprzystosowanie do codizennosci, w sensie nie ogaru jak wchodzenie we framugi drzwi, czy zawsze inne skarpetki ;p

choc dziwi mnie ze tak malo do hufflepuffu, zapominacie juz jak wygladal Cedrik? gdzie wszystkie fanki Edwarda?;p

popielaty

hmm... masz rację nana. żyłam w błędnym przekonaniu, że trafiłabym do hufflepuffu... a tu proszę. no to w takim razie-chyba slytherin(tak,tak,TAK!). przede wszystkim dlatego, że jestem wredną jędzą, totalną egocentryczką i łatwo mnie znielubić. haha! trafiłabym do domu, do którego wam się nie uda;]. <czuje spacja sie spacja fajny>. ale w gryffindorze też nie byłoby źle. głównie dlatego, że wszyscy są tam tak słitaśni, że mają taryfę ulgową prawie od każdego i odpuszcza się im egzaminy i inne nieprzyjemne rzeczy. jedyne co muszą robić to ratować świat i mówić o miłości (zwłaszcza do mugoli).

Agma

Łoszi

Niestety... ten gatunek tak szybko nie wyginie... ;/ kojarzy mi się to troche z tymi wszystkimi głupimy wirusami występującymi w amerykańskich 'horrorach' co zamieniają ludzi w zombie. Prawie ta sama epidemia. Tyle że w różu i Pattinsonie
TO mi się podoba xD [link widoczny dla zalogowanych]