Zamek Grodziec - nowa oferta na lato 2011

estera

Najpierw może niech dojdzie do skutku pierwszy w historii turnus AA, co będzie później to zobaczymy. Jest za wcześnie żeby deklarować na pewno co z tym projektem będzie później.

Adria

To będzie ;d

amusee

no jasne że tak będzie ja wiem co mówię! :3
1 w historii taki cudny pomysł i ja myślę że żądni wiedzy i wrażeń lsmowicze tak łatwo nie odpuszczą :D jak po 2011 nie bedzie juz AA, to bym się wcale nie zdziwiła gdyby ktoś to wziął, podkasał rękawy i to kontynuował :B moja opinia: to jest za świetne żeby przestac, ot co :)))

Ovca

i dlatego prawa autorskie rządzą.

Stanleyowa

Ogień i w ogóle xD
Ja się wcisnę szparą pod oknem bo już chyba drzwiami się nie zmieszczę xD

nana

póki co jest jeszcze dużo wolnego miejsca.:)

Adria

Dużo wolnego miejsca to ile konkretnie na 35 osób? ;d

estera

Cześć ludzie,

Wracam powoli do świata żywych, więc pora coś ruszyć w temacie AA.
Na razie będą to raczej luźne i niesprecyzowane przemyślenia, bo dawno się z Natalią nie widziałam i nie miałyśmy okazji żeby ustalić coś nowego.

Od czego by tu... Grodziec to ma być coś innego niż LSM, ale mimo wszystko też tam jakoś do LSM podobnego. Formuła całości programu ciągle się klaruje, cykl zajęć na pewno będzie inny niż na LSM, tak samo jak ich przebieg. Ludzi będzie mniej, ale będziecie to Wy, Wy którzy LSM już na wylot znacie i wiecie jak się w to bawić.

Z tej okazji wymyśliłyśmy, że przed AA będziemy dawały Wam szereg wskazówek jak się do turnusu przygotować. Oczywiście, mogłoby się obyć bez żadnych przygotowań (mając szary papier na miejscu można zrobić wszystko, czyż nie? :>), ale o ile będzie prościej/ciekawiej/fajniej/zabawniej, jeśli pojedziecie tam już z jakimś wyobrażeniem tego co Was czeka. Coś na zasadzie dużych przygotowań do tematycznego zlotu, czy czegoś takiego.

Chciałybyśmy, żeby AA to był Klimat w pełnym tego słowa znaczeniu. Duży nacisk będziemy kładli na roleplay, i to nie okazyjnie na bieg, ale przez cały czas (no dobra, przez większość). Bo przecież to wtedy jest najlepsza zabawa, jeśli się wczujecie i wejdziecie w naszą bajkę.

Na ten Klimat ma się składać wiele rzeczy. Oczywiście, cała konwencja, zajęcia itd. Ale dlaczego mielibyśmy na tym poprzestawać? Przez ostatni rok działo się tyle, mieliście tyle niezwykłych pomysłów, że dało mi to wyobrażenie tego, co jesteście w stanie zrobić. Wykorzystajmy to.

Ktośtam pytał o szaty (Yoshi?). Tak, tym razem nie dostaniecie nowych, macie zabrać stare. O szatach roboczych wypowiadać się na razie nie będę. Chwilowo to zostawiam.

Chciałam raczej poruszyć kwestię przygotowania czegoś na własną rękę. Wiem, że były takie pomysły, stąd właściwie się temat wziął. Bo szaty szatami, ale... zastanawialiście się kiedyś, w czym chodzili czarodzieje na co dzień?

"(...) Ludzie nie zachowują najmniejszej ostrożności, łażą po ulicach w biały dzień, nawet nie raczą się przebrać w stroje mugoli (...)" McGonagall, HPiKF

Peleryny i tiary to element stereotypowo chyba przypisany tej rasie, ale przecież na tym się kończyć nie może. Mnie osobiście to bardzo nurtuje i mam już tam jakieś własne pomysły, jak tu samemu coś przerobić na takie, żeby wyglądało trochę inaczej niż normalnie.

Do tej pory mieliśmy różne przedmioty, które jakoś miały się wpasować w konwencję magiczności i niezwykłości, ot np. zeszyty. Mieliście je robić sami, miały wyglądać niecodziennie. Miały się odróżniać od takich normalnych.

Ja bym tu poszła dalej. Właśnie w kwestii ubioru. Nie mówię, że na co dzień, ale przecież 'specjalnych okazji' nawet na LSMie nie brak. Kto nie lubi się przebierać?

Do tego marzy mi się jakaś fajna sesja zdjęciowa, w naszym ślicznym zamkowym plenerze - Wy, wyglądający jakby wyjęci żywcem z książki.

Co o tym myślicie? Wydaje mi się, że większość z Was nie będzie miała problemu ze zrozumieniem o co mi chodzi, a dla reszty postaram się przygotować album ze zdjęciami rzeczy które mnie osobiście bardzo inspirują, jeśli chodzi o - nazwijmy to roboczo - magic stajl (niniejszym ogłaszam konkurs na lepszą nazwę :>).

Czekam na komentarze i wasze opinie.

Ovca

m@gic stajl jest dobry, nie powiem, że nie.

Adria

Już za pierwszym razem jak czytałam o AA to miałam takie przeczucie, że skoro realizacją zajął się team psorka Estera-psorka Nana to to będzie coś odejchanego, że tak powiem. Pewnie dlatego tak się na to nakręciłam. Po za tym wizja, że klimat i nacisk na 'realny' świat czarodziejów wezmą górę jest dla mnie czymś tak świetnym, że słów mi braknie. Osobiście w gronie moich znajomych kilka razy urządzaliśmy coś w deseń gier fabularnych i od razu obdarzyłam to uwielbieniem. Nie mogę się doczekać, aż za rok będę mogła wysłać zgłoszenie! Nawet jak złamię nogę, spadnę z sufitu, utopię się w stawie albo jakieś dziecko mnie obrzyga (wizje Julii) to pojadę. O!
Co do niemugolskich strojów również jestem wniebowzięta. Świetny pomysł. Jeśli chodzi o nazwę to magic stajl jest spoko, ale poszłabym raczej w coś bardziej hypnotajzning...
Może mi się wydaje, ale mam wrażenie, że jedyna na tym forum jestem taka podjarana i mam zaciesz gęby jak dziecko, które odkryło gdzie mama trzyma zapas ciastek z czekoladą. x>

Flu

Na początek, szary papier LOWE <3

Koncepcja strojów jest wypasiona. Jednakże, tak sie zastanawiam. W Hogwarcie mieli mundurki. A jeżeli my jesteśmy w Akademii Aurorów jest to też swego rodzaju szkoła. A chyba w czarodziejskich szkołach obowiązują mundurki... Więc, idziemy w klimat czegoś takiego czy czegoś zupełnie innego, takiego z zupełnie innej bajki?
W sumie ubranie wszystkich tak samo byłoby dość problematyczne, ale z drugiej strony nie ma rzeczy niemożliwych, ale wymagałoby to dużej precyzji.
Dodatkowo, z bardzo mugolskiego punktu widzenia, noszenie tych samych ciuchów przez dwa tygodnie mogłoby sie skończyć... nieprzyjemnie. No chyba że mielibyśmy parę kompletów każdy. Więc chyba w tym wypadku, faktycznie tak na specjalnie okazje ^^ Ale to już można wymyślić coś super hiper wtedy.
Chyba żeby na przykład ustalić w jaki sposób mamy się ubierać przez czas AA (w sensie no nie wiem, jeden kolor, albo konkretny sposób albo z jakimiś charakterystycznymi elemntami), tak żeby do tego sposobu pasowało wiele rodzajów ciuchów i w tym momencie już spokojnie możemy w nich chodzić na codzień.

Magic stajl to całkiem godna nazwa, robocze nazwy dobrze Ci wychodzą Estera :)

estera

Nie chodziło mi absolutnie o nic w stylu mundurków - szaty będziecie mieli stare, to już zostało powiedziane.
Nie mam złudzeń, że uda się też zarządzić coś w rodzaju "wszyscy ubieramy się w ten sposób". Nie, nie i nie.

To nie jest nakaz, to jest sugestia. Chodziło mi raczej o popchnięcie każdego z osobna do przemyślenia kwestii i - jeśli się już szczęśliwie na to zdecyduje - wcielenia w życie. Niech będzie, konkrety - bal. Na balu jak wiadomo każdy chce wyglądać fajnie, większość z Was na tę okoliczność przywozi sobie garnitury i całą resztę (pozdro dla reprezentantów <3) i dzięki temu jest wyjątkowo, jest fajnie, jest inaczej.

...

Dobra, trochę się zgubiłam we własnej koncepcji. Nie wiem jak przekazać to co chcę. Muszę to jeszcze raz przemyśleć.

Trino

Flu

Ej dobra, to pomińmy ^^ Chodziło mi o nieco inne elementy charakterystyczne ;)

estera

Dobra, postanowiłam zawęzić temat chyba tylko do balu. Aczkolwiek nadal mi się gdzieś to wszystko rozsypuje i muszę to poukładać na nowo. Na razie chyba zostawię pomysł na chwilę, wrócę do tego za jakiś czas.